Znalazłam w domu starą, jajowatą deskę. Była taka fajna, że postanowiłam ja wykorzystać i coś namalować. A że farb nie posiadam, ani chęci, by nimi malować, pejzaż został namalowany kredkami akwarelowymi - prawie jak farbami:). Gdzieniegdzie podmalowałam pędzelkiem
Po wszystkim okazało się, że krzywo ustawiłam deskę.. nieważne, powiedzmy, że to było zaplanowane:).
Special pour Toi Audrey:)
Karolka
Ahh merci :D! Et parfait ton francais ;)
OdpowiedzUsuńMais tout le reste de ton blog est en polonais donc c'est difficile pour moi, tu dois m'apprendre ces mots là :P
OdpowiedzUsuń