piątek, 27 września 2013

Ilustracje do...

Ostatnio mam niewiele czasu na rysowanie i malowanie, które siłą rzeczy przemianowało się z 'pracy' na 'hobby'. Jednak moje życie jest puste bez rysowania, więc codziennie - tak czy siak - coś skrobnę.

W wolnym czasie poznałam 'świeżych' artystów, którzy już nie żyją, ale ich prace bardzo przypadły mi do gustu. Chyba pierwszy raz malarska kreacja rzeczywistości naprawdę mi się spodobała. ale o tym kiedy indziej:-)

Ilustracje do "..."  to cykl rysunków, które cały czas powstają. Bohaterami są dziewczynka i chłopczyk. Raz przez przypadek narysowałam jeden z nich i tak spadła lawina dalszych wypocin rysunkowych. Mam jeszcze dużo pomysłów na ten cykl, ale z realizacja będę musiała poczekać, aż na nowo zorganizuję sobie czas pracy.






Ciąg dalszy kiedyś nastąpi...


                                                                           Karola


piątek, 13 września 2013

Dramat ciała - koniec.

Ten wpis będzie trochę sentymentalny, trochę dramatyczny ( i długi). Właśnie we wtorek zakończyłam edukację wyższą, ale dalej mogę się kształcić cichaczem w domu :-).
Był to trudny czas, ale skoro przez niego przeszłam to znaczy, że każdą przeszkodę da się pokonać - tutaj trzymam kciuki za część mojego roku, która niedługo podejdzie do obrony:-).

Od razu po obronie zrobiłam porządek z bardzo starymi pracami. Aż wstyd było na nie patrzeć, dlatego niektóre powędrowały do niebieskiego pojemnika,  inne do spalenia, a reszta na działkę do przechowania.

Najpierw przedstawię część mojego dyplomu artystycznego. W całości wykonany ołówkiem.


1. 3 kompozycje - każda kompozycja jest złożona z: deski 165 x 84cm i 88 małych karteczek, na których rysowałam. Dla ciekawych - najpierw cięłam karteczki, potem rysowałam na każdej osobno, a następnie naklejałam.

lewa strona - kompozycja iluzyjna: cienkie, "płynące" w różne kierunki linie sprawiają wrażenie delikatności = odzwierciedlenie stanu emocjonalnego otyłej osoby
środek - schemat, na którym się opierałam
prawa strona - fragmentaryczność ciała, przedstawione części otyłego ciała sprawiają wrażenie deformacji, z jaką ciało się wiążę w przypadku takiego problemu. (Dużo ludzi kojarzy ją z mózgiem, jelitami i kiszką;-), dlatego to kompozycja"jelitkowa":P)






                                                       

 













2. Nie taki dramat - rysunki na kalce technicznej, format 50 x 70 (4 sztuki).
Przedstawienie zdeformowanych cieni - układ i pozycje ciał. Interpretacja dowolna, aczkolwiek: tutaj nie zwraca się uwagi na otyłość ciała.

3. Akt na czarnym tle.                                                                                                                                  Akurat nie posiadam zdjęcia z bliska, ale można zauważyć tę pracę na zdjęciu poniżej.


Zdałam na celujący - mimo że się tego nie spodziewałam, no bo przecież.. NO JAK?! To był szok dnia.

A teraz mały powrót to przeszłości, wstyd to tutaj pokazywać, ale niech ludzie wiedzą jak się zaczynało:-)  Nie wszystkie prace miałam udokumentowane, niektóre ktoś mi podwędził z sali, albo podarł, albo spalił, któż to wie? Pokazuję te, które zachowały się w teczce.

Klasa maturalna:








Studia - chronologicznie




 


































Teraz trzeba zacząć kolejny etap życia, z czystymi kartkami.
Do dzieła!


Karola