Nie wiem, czy to kwestia tematu jaki obrała: Miasto nocą (piękna panorama NY itp- podobny obraz możecie znaleźć na jej blogu) czy sama technika linorytu, w każdym razie wydrapane linoleum bardzo przypominało mi z daleka fantastyczna technikę kształtującą formę obrazu/rysunku.
Poszperałam w Internecie i natknęłam się na ciekawe prace, ale pokażę tylko jedną:P.
Czas pracy nad nimi to zazwyczaj od kilku dni do kilku miesięcy (jak w przypadku pierwszego).
Więc
czego można się spodziewać po 13 godzinach?
tego:
(tak wygląda moja czysta puentyliczna amatorszczyzna, więc prosze o wyrozumiałość :-P)
Pominę fakt, że po 2 godzinach, gdy miałam zakropkowane ledwo 5cm x 5cm, już mi się nie chciało na to patrzeć. Dlatego, nawet po 13 godzinach -można powiedzieć, że męczarni - już nie miałam sił docieniować kropeczkami to co trzeba.
Oczywiście poruszam się dalej po płaszczyźnie wagi ciężkiej.
Nawiązując do jednej z rzeczy, którą widać na pracy, można posłuchać, najlepiej od 1:00 minuty:
Praca jest świetna mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPamiętam jak ja dłubałam dłutami w gumolicie bo robiliśmy ex-libris myślałam, że tym dłutem zadźgam się ;p nie mam cierpliwości do grafiki warsztatowej więc tym bardziej doceniam 13 godz pracy!!!
świetnie rysujesz portrety wiec bez problemu opanowałabyś tablet :)
Wow, świetne!
OdpowiedzUsuńNa jakiej jesteś specjalizacji?
OdpowiedzUsuńA.
Pięknie Ci to wyszło. :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero za rok wybieram specjalizacje. Obecnie jestem na ogólnej "Grafika Projektowa".
OdpowiedzUsuńA.
Jej ja bym nie miała do czegoś takiego cierpliwości ! ;o
OdpowiedzUsuńobserwuję i liczę na to samo :3
I tak Ci świetnie wyszło! Wow, do tego 13h, chciało Ci się ? :D Ja z jednym błędem bym się wściekła. Piękne, cudowne. Życzę powodzenia w dalszych pracach :)
OdpowiedzUsuńJak ślicznie, !:)
OdpowiedzUsuńJa tak bardzo nie lubię zajęć z grafiki warsztatowej! Mam bardzo dziwną osobę, która prowadzi zajęcia :/
OdpowiedzUsuńA.
O, rany. Strasznie mi się podoba twoja kreska! Ładna i oryginalna, przede wszystkim.Bardzo pasuje do tematyki prac.
OdpowiedzUsuńHaha, kropkowanie to rzeczywiście mordęga, ja bym się po pięciu minutach chyba zmęczyła, a 13 godzin? Pamiętam jeszcze, że byłam pod ogromnych wrażeniem animacji z któregoś postu. Przecudowna.
Pozdrawiam. ^^